W końcu udało mi się napisać recenzję tego olejku! Otrzymałam go jako jedną z nagród w rozdaniu u Viollet już prawie dwa miesiące temu. Na zdjęciach widać niewielkie jak na dwa miesiące stosowania zużycie. Ale to cholerstwo jest wydajne! Oczywiście jest to plusem :)
Olejek Alverde znajduje się w plastikowej buteleczce z pompką (która w pewnym momencie zastrajkowała, ale ostatecznie jedna postanowiła zadziałać). Produktu jest 50 ml. Jak zobaczyłam buteleczkę po raz pierwszy to pomyślałam sobie "A co to takie małe?" Ale jeśli dalej będzie go ubywać w takim tempie, to wystarczy mi spokojnie na pół roku albo i więcej.
Zaskoczył mnie również zapach tego olejku. Spodziewałam się oczywiście zapachu migdałów i charakterystycznego dla oleju arganowego aromatu orzechów. A tu zonk. Produkt pachnie cytrusowo i bardzo słodko. Jest to jednak bardzo przyjemny zapach.
O tym, że olejek jest do włosów dowiedziałam się dzisiaj, kiedy poprosiłam męża o przetłumaczenie mi napisów z etykiety co bym wiedziała o czym właściwie piszę. Ależ niespodzianka! Ja uznałam go od razu za kosmetyk wielofunkcyjny. I tak służył mi do pielęgnacji skórek przy paznokciach, do nawilżania moich suchych łokci, kostek i pięt, a raz nawet posmarowałam nim całe łydki. Oczywiście oprócz tego lądował na włosach - zarówno jako olejek na końcówki, jak i super nawilżająca terapia na co najmniej godzinę na skórę głowy. W każdej z tych ról olejek spisał się bardzo dobrze.
Bardzo podobało mi się to, że po nałożeniu go na końcówki świeżo umytych włosów, ładnie je wygładzał, niwelował puszenie, ale jednocześnie nie obciążył i nie przetłuścił fryzury.
Myślę, że to bardzo fajny kosmetyk. Migdałowo-arganowy olejek do włosów Alverde to produkt bardzo wydajny i wielofunkcyjny - nie tylko do włosów. Jeśli tylko macie do niego dostęp to gorąco poleca wypróbować.
Skład: Glycine Soja Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride, Argania
Spinosa Oil*, Juglans Regia Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Arctium
Lappa Extract*, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate,
Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Limonene**, Citral**, Linalool**,
Geraniol**, Citronellol**
Ocena: 10/10
Ja ostatnio przywiozłam cały zapas olejków Alverde xD szkoda, że u nas nie można tego dostać :(
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam "ale to małe" :) No i zdziwiło mnie że butelka z plastiku, myślałam, że jest taka jak z Alterry, tyle, że z pompką.
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście zakupowej:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam oleje własnie za wielofunkcyjność, przede wszystkim oczywiście kosmiczne działanie i wydajność :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak trudno go dostać :(
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i liczę na nowe posty! :)
OdpowiedzUsuńA gdzie i za ile mogę kupić to cudo ?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest dostępny w Polsce. Na mojej liście zakupowej też się znajdują właśnie olejki z tej firmy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńchcę go!!!!!!
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię, przy czym u mnie szybko idzie. Prawdopodobnie wynika to z faktu, iż nakładam go codziennie na całą długość włosów;) Też spodziewałam się bardziej specyficznego zapachu, ale ten, który jest, również mi odpowiada;)
OdpowiedzUsuńobecnie stosuje jantar i olej rycynowy ale na arganowy poluje ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie na rozdanie :)