piątek, 9 marca 2012

Duży haul - Drogerie Natura i Rossmann




Wczoraj w końcu udałam się na zakupy. Miały być drobne, a skończyło się jak zwykle. Najpierw wstąpiłam do Rossmanna.


Potrzebowałam szampon bo ten, którego używam właśnie się kończy. Kupiłam więc Alterra morelowo-przeniczny nadający włosom blask (obecnie jest na niego promocja i kosztuje 7zł). Skusiłam się też na maskę z granatem i aloesem, bo czytałam o niej wiele dobrych opinii. Oba produkty mają bardzo przyjemne zapachy i całkiem niezłe składy. Już nie mogę się doczekać żeby zacząć ich używać.


Kolejnym produktem, po który właściwie była wyprawa do Rossmanna, jest emulsja nawilżająca Olay Complete z SPF 15. Używam jej już od ponad 1,5 roku i jestem z niej bardzo zadowolona. Co prawda w poprzedniej buteleczce jest jeszcze ok 1/3 produktu ale możliwość otrzymania kuponu na 24% zniżki do H&M przekonała mnie o tym że warto już teraz zrobić zapas.


Ostatnim produktem z Rossmanna jest pomadka Maybelline Color Sensational w kolorze 140 Juicy Bubblegum. Szczerze mówiąc w ogóle nie planowałam kupowania żadnych pomadek ale skusiła mnie promocja. Szminka była obniżona do 21 zł z hakiem. To i tak dość dużo ale kolor tak mnie zauroczył, że nie mogłam się powstrzymać. Poza tym jak zaczęłam się zastanawiać to okazało się, że nie mam w swojej kosmetyczce żadnej jasnoróżowej szminki. Skandaliczne niedopatrzenie ;)
Pomadka jest bezdrobinkowa ale ma przepiękny błyszczykowy połysk, nie jest bardzo kryjąca. Będzie idealna na wiosnę i lato.

Teraz kolej na Drogerię Natura oraz nowości Essence i Catrice, które przyciągneły mnie do tego sklepu. Trochę poszalałam z lakierami i naprawdę miałam chwilę zwątpienia kiedy pakowałam do koszyka kolejny. Ale zaglądam tam tak rzadko.


Na pierwszy ogień idą lakiery Catrce. Kupiłam aż trzy - dwa nowe i jeden przeceniony. Zaczynając od lewej:
Salmon & Garfunkel jak sama nazwa wskazuje, jest to piękny łososiowy pastelowy kolor o kremowym wykończeniu - idealny na wiosnę. 
Sold out for ever to przepiękna pastelowa zieleń z jaskrawo zielonym szimerkiem. Również idealna na wiosnę. (kupiony z koszyczka wyprzedażowego za 7,49zł)
Genius in a bottle to słynny już na blogach benzyniak. Przepięknie się mieni na zielono-niebiesko-złoto-brązowo. Kolor trudny do opisania ale zdjęcia oddają go bardzo dobrze.


Następnie skusiły mnie nowości Essence. Kupiłam podwójny lakier Nail colour 3 w kolorze Boys are back in town/It's just a little crush czyli przygaszony fiolet z opalizującym na fioletowo topem.
Nie mogłam też oprzeć się nowym Special effect topperom w kolorach ( od lewej) Night in Vegas i Glorious Aquarius.
Kupiłam też wysuszacz lakiery w zakraplaczu z My Secret. Miałam go już kiedyś i byłam z niego zadowolona (wstydniś ustawił się tyłem do aparatu :) przepraszam za to).


Po obejrzeniu swatchy  różu Catrice Apricot Smoothie wiedziałam że musi być mój. Niestety po podejściu do szafy Catrice nie było go :( Zaczęłam więc przyglądać się innym różom tej firmy i zobaczyłam go. Jest! Utknął z tyłu. Z trudem go wydostałam ale dzięki temu jest duże prawdopodobieństwo, że nikt go nie wymacał. To było przeznaczenie, czekał tam na mnie ostatni i nie mogłam go nie kupić :)



Już prawię kończę, obiecuję. Kupiłam też rozświetlacz z limitowanki Essence Circus Circus. Nie mam złotego rozświetlacza, a przyda się taki na lato do opalonej skóry. Trochę się bałam że będzie zbyt drobinkowy, ale daje przepiękny efekt tafli wody. Jak zwykle Essence dało rade z rozświetlaczem z limitowanki.


Ostatnim produktem jest róż w musie Essence Souffle Touch Blush w kolorze Frozen Strawberry. Podekscytowałam się jak go zobaczyłam ale ostatecznie chyba nie jestem z niego zadowolona. Jak sobie go swachowałam w domu okazało się że jest bardzo słabo napigmentowany. Może na policzkach będzie jednak dobrze wyglądał. Zobaczymy.

8 komentarzy:

  1. lakiery catrice chcetnie bym ci ukradla:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj bo będę się bała spać w nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie pokaż jak prezentują się lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O raju! Zazdraszczam wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam ta pomadkę maybelline i jestem bardzo zadowolona. Zresztą ja zawsze jestem zadowolona z pomadek maybelline i rimmela też. Uwielbiam. Polecam. Pozdrawiam. Dzień dobry.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale boskie lakiery Catrice mięta i brzoskwinia rządzą!
    A pomarańczowy róż, również firmy Catrice, umarłam jak go ujrzałam!
    Też taki chcę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobną pomadkę z Maybeliine. Nie pamiętam numeru a nie chce mi się szukać, ale jakiś zbliżony :) Uwielbiam ją :) I ostatnio kupiłam ten cudny mieniący się na różne kolory lakier Catrice. Planowałam też kupić ten rozświetlacz, ale zapomniałam :/

    OdpowiedzUsuń